Poniedziałek:
Po długiej - trochę męczącej lecz
radosnej - podróży autobusem , dotarliśmy do miejsca tegorocznego
obozu. Celem naszej wycieczki była Ruda Żalska, jednak na miejscu
okazało się, że będziemy obozować po drugiej stronie Jeziora Rudzkie. Tak więc do przepłynięcia zostało nam całe jezioro –
co jednak nie sprawiło nam problemu .Wszystkie plecaki i sprzęt
spakowaliśmy do łodzi i Drużynowy oraz dwóch chłopaków
przetransportowali rzeczy na drugą stronę. Dopiero po tym
przypłynęli po resztę drużyny. Kiedy dotarliśmy na drugi brzeg
wszystkie zastępy ruszyły do szukania miejsca na obozowiska.
Chodziło o znalezienie jak najlepszej lokalizacji do zawieszenia
naszych platform na drzewach. Resztę dnia spędziliśmy na
przygotowaniu żerdek do budowy.
Wtorek:
...tego dnia oczekiwaliśmy na skautów
z Francji, którzy musieli na noc pozostać na tamtej stronie
jeziora. Gdy przypłynęli, przywitaliśmy ich po staropolsku –
chlebem i solą. Zaraz po tym odbyła się pierwsza, powitalna, Msza
Św.. (tegoroczny obóz jest niezwykłym , ponieważ gościmy
harcerzy z Orleanu). W godzinach wieczornych odbyło się wspólne
ognisko na temat kultury, tradycji i historii Polski oraz Francji. Po
ognisku drużyny I Nowosądecka i I Krakowska rozpoczęły swoje
warty.
Środa:
...kolejny dzień pionierki. Dzięki
ciężkiej pracy zastępów był to dzień, w którym kończyliśmy
platformy. W tym dniu po raz pierwszy padał deszcz. Wspólne
obozowanie z Francuzami jest ciekawe, choć niekiedy mamy mały
problem ze zrozumieniem się nawzajem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz